„Skrzat. Nowy początek” - film, który warto zobaczyć
W kroplach deszczu, z parasolami i szerokimi uśmiechami, klasa 4a przemierzała dziś drogę do kina. Nawet pogoda nie była w stanie zepsuć dobrego humoru i ciekawości przed seansem.
Niech Was nie zmyli tytuł filmu, bo to nie bajka o skrzacie, ale piękna historia o emocjach, przyjaźni i wierze w siebie. To film, w którym każdy znajdzie coś dla siebie: i dziecko, i dorosły.
Zanim rozpoczął się seans, odbyła się krótka pogadanka o relacjach rówieśniczych, o tym, jak ważne jest poznawanie swoich mocnych stron, wspieranie się nawzajem i budowanie życzliwych relacji w klasie.
W filmie poznacie Hanię, jedenastoletnią dziewczynkę, która po przeprowadzce czuje się samotna. Pomaga jej kochający tata ale prawdziwym wsparciem staje się… wyobraźnia.
Hania wierzy w skrzata i choć inni się z niej śmieją, ta wiara daje jej siłę, by przetrwać trudne chwile.
„Skrzat. Nowy początek” pokazuje, jak ważna jest empatia, odwaga i marzenia. To film, który wzrusza, rozśmiesza i zostaje w głowie na długo po seansie. Dla dzieci to przygoda. Dla rodziców: przypomnienie, jak ważne jest słuchanie i zrozumienie.
Po seansie niektóre dzieci z entuzjazmem przyznały, że same chciałyby zostać skrzatami, by mogły pomagać innym, dbać o przyjaźń i wprowadzać odrobinę magii w codziennych sytuacjach.
Tekst: Iwona Lindner
Zdjęcia: Iwona Lindner